piątek, 4 grudnia 2009

Masa solna wciągnęła mnie bezgranicznie a przecież muszę znaleźć czas na malowanie, w tym roku rozdaję swoje prace. Płótna dotarły, farby też tylko weny brak. Na razie ozdobiłam swoją kuchnię jabłuszkami i cytrynami.

Mama już zamówiła podobne, plus kwiaty dlatego zbieram siły do pracy.

wtorek, 1 grudnia 2009

Moje wyrobki z masy solnej przyczepiam do wszystkiego co się da. Białe z miedzianą obwódką przypadły mi do gustu najbardziej i rozgościły się na całego w mojej niedokończonej kuchni.
Właściwie chodzi o samo tworzenie, ugniatanie wszelakich mas bardzo mnie wycisza i pozwala zebrać myśli w jakiś logiczny porządek co zwykle jest trudne przy małym ciasteczkowym potworze, który wydaje z siebie dźwięki cały boży dzień. Do masy dodałam przeterminowaną przyprawę do pierników i dzięki temu pachną smakowicie.

Pierwsze kartki świąteczne

Co prawda do scrapbookingu to mi jeszcze daleko, ale z tego co miałam w swoich szpargałach posklejałam i wyszło kilka kartek,które niedługo porozsyłam.





pracownia Swiętego Mikołaja

Czytam wszystkie blogi i zachwycam się pomysłami, energią i atmosferą.Sama jakoś długo nie mogłam się zebrać do pisania. Małymi kroczkami zbliżają się święta i w tym roku postanowiłam bliskich obdarować piernikami, ozdobami z masy solnej a pod choinkę dostaną wytwory mojej walki z pędzlem. Płótna już przyszły tzn przesyłka dotarła, jeszcze tylko uzupełnię farby i do roboty.
Na razie zrobiłam z córcią kilkadziesiąt reniferów, jednorożców i serc na choinkę. Część już gotowa do rozdania a następna w piekarniku suszy swoje ciałka.




zapakowane w celofan i czerwoną rafię rozdam wszystkim dobrym ludziom:)


czwartek, 25 czerwca 2009

michael

Muszę to napisać, to kawałek historii tego komercyjnego świata.Michael Jackson nie żyje, zmarł w wieku 50 lat.To jak śmierć Elvisa, umarł król niech żyje król.Szacunek.

piątek, 19 czerwca 2009


Moja córcia jest dla mnie kopalnią pomysłów gdyż sama ma ich wiele.Ciągle nosi na głowie miski, torby lub inne mniej praktyczne przedmioty.Rozbawia nas do łez wchodząc do pokoju z poważną miną i wiaderkiem na głowie.Jakiś spory czas temu u dziadka przymierzała okulary,zrobiłam fotkę.Trafiłam na to zdjęcie i nie mogłam sobie odmówić małej wariacji na temat. Muszę koniecznie nadrobić zaległości i zrobić parę graf, może dla P. też zrobię?hmm tak to dobry pomysł:)

bułeczki......


Zaglądam na wiele blogów ale ten jeden kocham szczególnie, to blog White Plate by Liska. Jest moim natchnieniem kulinarnym, mistrzem i kopalnią dobrego klimatu na popołudnie przy kawce. Na co dzień piekę chleb na zakwasie a od czasu do czasu piekę wykorzystując wiedzę i pomysły Liski.Nigdy drożdżowe ciasta i specjały nie były moją mocną stroną, mogłam się nimi zajadać dzięki talentowi mamy mojego męża ale od momentu poznania bloga Liski piekę cudne baby i buły.Zobaczcie, może nabierzecie apetytu.Bułeczki odrywane z ziołami...

koszykowo



Moje klamerki dostały stary koszyk.Wszystko będzie miało swoje miejsce.

środa, 17 czerwca 2009

stare rzeczy mają duszę



Niestety nie znam wielu miejsc gdzie mogłabym poszperać w starych przedmiotach, ale mimo to zawsze wykorzystuję okazje.Pokażę Wam porcelanowe aniołki kupione na giełdzie samochodowej.Wyczyszczone i poskładane do kupy wyglądają zjawiskowo w mojej sypialni.Dbam o nie jak o skarb.

wianki





Miałam dwa wianki i musiałam je trochę pozmieniać.Wyszło jak wyszło.Teraz wiszą sobie na drzwiach i cieszą moje oko.

zainspirowana



Pogoda taka sobie, w domku cieplutko, więc tworzę.Moje tworzenie z racji braku funduszy opiera się głównie na skrawkach tkanin, tasiemek i tego co akurat znajdę w domowych szpargałach.

wtorek, 9 czerwca 2009

mamo dziś nie, jutro

Zajadam truskawki i piję kawkę, uczę się htmla bardziej dla musu niż przyjemności.Powtarzam sobie, że jak inni mogą to ja też pewnie kiedyś to pojmę.Niunia mówi już bardzo dużo.Składa całe zdania.Zaskakuje mnie.W czasie wolnym od pieluch, prania itd. staram się umilać sobie życie różnymi robótkami.

środa, 22 kwietnia 2009

wiosna

Dawno nic nie pisałam, źle mi było tą zimową porą i jakoś mało energetycznie.Nowa siła przyszła wraz ze słońcem.